W całej mojej rodzinie tylko mi podoba się ten film, z tego powodu, że jest niczym wiersz - coś tam bohaterowie robią, a każda czynność coś symbolizuje. "Fallen Art" posiada ogromną ilość znaczeń. Być może powodem jest to, że nad samym scenariuszem pracowano około pół roku. Po za interpretowaniem, można się także pośmiać z czegoś innego - krzywych budowli, powyginanych postaci i ich śmiesznych wręcz ruchów. Pod tym względem "Sztuka Spadania" podoba się nawet mojej czteroletniej siostrze ciotecznej.