Dajesz filmowi 3/10 i dodajesz do ulubionych. Tak mogą postępować tylko chorzy psychicznie. =)

A tak na poważnie: "Sztuka..." jest groteską, więc nie należy brać na poważnie jej obrazu, lecz to o czym on mówi. A przesłanie tego filmu jest świetne. I jeśli według ciebie takie filmy są w stanie robić tylko ludzie psychiczni, to ciekaw jestem co byś powiedział na temat twórców "Happy Tree Friends". ;D

Ale ja... jestem chory psychicznie :) Serio. Nie boję się do tego przyznać, ponieważ homo dum humani nil a me alienum puto, więc nie widzę w tym nic wstydliwego :)

Wiem, że "Sztuka Spadania" jest groteską, ale nie za bardzo przypadła mi do gustu. Może przez czarny humor jej twórców. Ale z drugiej strony jest coś w tym filmie, coś co urzeka. Może zbyt surowo potraktowałem dając mu 3. A co do Happy "Tree Friends". Nie widziałem tego filmu, ale słyszałem że jest bardzo poryty (pewnie jak jego twórcy). "South Park" się przy nim chowa.

Pozdrawiam serdecznie :)

A ja wbrew pozorom uważam South Park za wyjątkowo logiczny. Ale to nie forum South Parku więc powiem tylko że Sztuka Spadania (TAK A NIE ŻADNA UPADŁA SZTUKA) jest dla mnie genialna. Daję 9/10 bo Katedra lepsza moim zdaniem a dałem jej 10/10. Pozdrawiam.

Travis : "A NIE ŻADNA UPADŁA SZTUKA"...

1. Autor podał jedynie tytuł angielski, zarówno w filmie jak i na stronie, nie wiem kto tytuł tłumaczył, ale autorowi nie było to do szczęścia potrzebne, bo w przeciwnym razie zrobiłby to sam. Poza tym ów tłumacz się nie popisał, bo:

2. Gdyby rzeczywiście tytuł miał brzmieć "Sztuka spadania" to nie byłoby to "Fallen art" tylko "The Art of Falling", lub coś w tym guście

3. Czy nie uważasz, że "Upadła sztuka" to tytuł dużo ciekawszy, bo dwuznaczny, a co za tym idzie sugeruję pewien rodzaj interpretacji (polegającej na tym, że film nawiązuje do współczesnej sztuki, gdzie nie wiele potrzeba żeby zachwycić)

4. Po co ten Caps Lock? Nikt Cię nie obraża, więc po co krzyczysz...

Nie chodzi tylko o samą sztukę. Ja to odczytuję też jako poświęcenie jednostki dla jednostki... Człowiek poświęca życie dla dobra innego człowieka, który tak na prawdę nie potrzebuje tego do szczęścia...

Hmm... czy Twoja wypowiedz jest prowokacja? Nie wierze, ze nie rozumiesz ze tu nie chodzi doslownie o zachwycanie sie tym, ze zolnierze roztrzaskuja sie o asfalt tylko o pewna symbolike...

Jeśli to była prowokacja, to naprawdę, naprawdę kiepska...

Nie wierzę, że nie rozumiesz że ona właśnie to napisała... Zgadzam się z tobą Musta_Prinsessa, tylko że ja to odbieram raczej nie jako poświęcenie się dla dobra innego, bo ten "inny" był generałem, a oni mieli obowiązek wykonywać rozkazy. Ja odbieram to raczej jako nieposzanowanie ludzkiego istnienia (oczywiście w przesadzony sposób, żeby bardziej do nas trafiało)

I masz drogi panie kolego (w moim odczuciu) świętą rację ;) Pozdrawiam.