Należałoby zacząć od początku. Co to jest właściwie film? (Postaram się to wytłumaczyć jak najbardziej łopatologicznie) Najprostszą odpowiedź na to pytanie możemy znaleźć w słowniku języka polskiego.

film
1. «seria następujących po sobie obrazów z dźwiękiem lub bez dźwięku, wyrażających określone treści, utrwalonych na nośniku wywołującym wrażenie ruchu; też: utwór artystyczny wykorzystujący tę technikę»

użyte przez Ciebie słówko - "animacja"

animacja
1. «metoda robienia filmów rysunkowych, kukiełkowych; też: film zrealizowany tą metodą»
2. «tworzenie ruchomych obrazów komputerowych; też: te obrazy»

Z przytoczonych wyżej definicji wyciągam wnioski że używasz słów których znaczenia sam nie znasz. Dlatego też radze Ci na razie nie brać się za filmy typu "Sztuka spadania". Na dobry początek proponuje coś z Disneya może "Kubuś Puchatek"?

Pozdrawiam

To ja proponuję o dodanie na FW ,,Wielki mix youtube'' to też przecież film - przynajmniej tak wynika z twojej definicji

Różnica polega na tym, że filmy krótkometrażowe to dzieło, coś co ma sens, głębsze znaczenie w dziedzinie sztuki, a Wielki Mix Youtube to kolejny bezsensowny wybryk tz. "dzieci pokemonów", który może być przekazem dla ludzi bardzo niskiego pokroju intelektualnego. Jeżeli Ci, którzy sa za tym idiotycznym pomysłem(Wielki Mix Youtube) nadają się tylko na straty, zaśmiecając niepotrzebnie FilmWeb jakimiś zbędnymi komentarzami.

Brawo za tę odpowiedż, Alek!

A sam temat - zgłaszam do moderacji...

Nie zgłaszaj, niech każdy się z tego śmieje

Z takich rzeczy nie da rady się śmiać...

Dodam jeszcze, że ten sam (kropka w kropkę) komentarz zamieściłeś pod krótkometrażowym filmem (również Bagińskiego) "Katedra" (przy okazji dodam że moim zdaniem jest zdecydowanie lepsza od "Sztuki spadania"). A więc - teraz mniej z encyklopedii, bardziej na zdrowy rozum ;P - co za różnica, czy film trwa 6 min czy 2 godz, jeżeli podczas kiepskiego pełnometrażowego filmu możesz zasnąć z nudów, a filmik trwający nawet 20 sek. może przyprawić cię o zawał serca? Czy jeżeli pełnometrażowy film jest nudny i głupi, zapytasz "co on robi na Filmwebie"? Chodzi mi o to, że tak naprawdę nie ważne jest to, ile coś trwa, ale to co sobą przekazuje. Akurat "Sztuka spadania" nie przekonała mnie pod względem przekazu, rozumiem że autor (tak myślę) chciał powiedzieć jak często ludzkie życie jest niedoceniane a co za tym idzie wykorzystywane jak tanią rzecz, ale ta forma w jakiej to przedstawił nie za bardzo mnie pociąga... Myślę że z takim warsztatem jakim dysponuje Bagiński (respect) można było to przedstawić lepiej, ale nie mi go krytykować, tego jeszcze brakowało ;P

Też to zauważyłam, to jest dopiero chore xD

Na forum każdej krótkometrażówki wklejasz tę samą pierdołę?

Głęgokie

Ot co!

zgadzam się z poprzednikami w 100% a tak na marginesie to jakie były początki filmu? czarno-biała slajdówka bez głosu. dltego nie można oceniać czy coś jest filmem czy nie przez długość,

Popieram ludzi,szczególnie z odmiennym zdaniem.Jednak najlepiej jak by był
to krytycyzm uzasadniony dobrymi argumentami.

W zasadzie to tutaj przy p.Bagińskim nie pomoże najlepszy krytyk-moja
refleksja


Najzabawniejsze jest to ,ze nie dosc ze nowy temat na taka bzdure zalozyl
to jeszcze nie odpisuje aby poprzec swoje twierdzenie.

troll po prostu nie umie zrozumieć tego nawet najbardziej podstawowego przekazu filmu wiec mu sie nie podoba - stąd 1, jak mu sie cos podoba to daje 10.

a jakie miał przesłanie? wg Ciebie?

Sam tytuł już mówi o przesłaniu .Ten ziutek w laboratorium tworzyl cos co
go krecilo niesamowicie i zrobił własnie sztuke z takiej dziwnej rzeczy.

głównym przesłaniem jest fakt jak życie ludzkie jest wykorzystywane przez wyższych rangą, jak nieważny jest los ludzi (w tym przypadku tylko cyferek w statystykach) przy dążeniu do jakiegoś celu.

powiem wiecej. pszeslaniem jest obserwowanie ludzkich zachowan, przerysowanych karykaturalnie na potrzeby tej etiudki. samotnosc i zmarnowane zycie, bez dalszego sensu... ale to moi drodzy mowi juz sam tytul.

To jest nieporozumienie ludzie. Te "dzieła" nie zasługują nawet na 1!!!! Jakie to ma w ogóle przesłanie? Bardzo interesuje mnie filozofia i odczytywanie drugiego dna.... Ale to? Co to w ogóle jest??
Pozdrawiam wszystkich fanów Tomasza Bagińskiego

ble ble ble ble... To nie zasługuje nawet na 1!
Jak takie coś można w ogóle podziwiać!!! To jest totalne dno i nieporozumienie!!!
Pozdrawiam wszystkich fanów Tomasza Bagińskiego!!!

Zgadzam się z tobą w 100%!!

Sorki, ale nie rozumiem czegoś :)

Tzn domyślam się że to ironia co piszesz "Co to w ogóle jest? To nie zasługuje na 1" itp - mając przy tym nick "Fanka_Tomka", jego zdjęcie i w Twoich ulubionych filmach są jego cztery super produkcje: "Katedra" (najnajnaj!!! :)), "Kinematograf", "Wszyscy święci" i właśnie "Sztuka Spadania" =)

oł kej, ale czemu ktoś pisze prawie ten sam komentarz co ty (xD) jakaś Kate - wcale nie ma w ulubionych Bagińskiego - popierasz ją w 100% ?!

taka nietypowa ironia :D czytałem to parę razy i nie rozumiem, znacie się czy coś?

I jeszcze ten podpis "pozdrawiam wszystkich fanów Bagińskiego"?! zagięłaś mnie całkowicie, nie wiem czy to ja ześwirowałem czy coś tu nie gra ;)

Sama się zastanawiam czemu Kate zgapiła mój komentarz... Jeśli chodzi ci o to, czy się znamy, to: nie. A co do mojego komentarza, to moja osobista sprawa!!!

Spoko. Jak widzisz zmieniłam już zdjęcie i nick. Nie przejmuj się. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi zawsze o zakład. Pozdrawiam

ehh..........

Wsadzą go do mokotów :p

właściwie szkoda na was (Surenos, marzycielka, edziu) klawiatury. Rozumiem że podobnie krytyczną argumentację zastosujecie wobec poezji haiku... Może się filmik nie podobać, ale krótki metraż, to odrębna, pełnoprawna dziedzina wypowiedzi artystycznej, możecie go nie lubić, nie rozumieć, ale nie możecie odmawiać wartości krótkim formom jako takim!

Właśnie - podobnie jak plakat jest (cenioną) formą sztuk plastycznych a miniatury muzyczne wchodzą w poczet dorobku kompozytorów koncertów i symfonii. Hej!

Coś co jest mało zrozumiałe dla głupka nigdy nie będzie w jego oczach dobrym filmem. Wystarczy zwrócić uwagę jakim językiem się posługuję i wszystko będzie jasne, że mamy do czynienia z typowym kretynem.

z drugiej strony prowadzi to do ciekawej dyskusji- co powinno znalezc sie na filmwebie. czy np filmy o rozpuszczajacych sie lodowcach lub filmiki z gier maja tu prawo bytu? albo czy krotki przekaz przeslany przez marsjankski lazik na ziemie tez tu powinien byc? a moze najzwyklejsze reklamy? w koncu taki keanu reeves zaczynal swoja koriere od reklam wiec czemu by nie oceniac jego zdolnosci na podstawie calej kariery zawodowej?

szczerze... chyba mi to wisi, byle tylko nie bylo tu glupot rodem z youtube'a.

jestem fanką krótkometrażówek i bardzo zdziwiła mnie ta dyskusja. Kategoria "filmy krótkometrażowe" istnieje w kinematografii, języku filmowym i potocznym, na filmowych portalach, istnieją specjalne konkursy i festiwale itd. To jak haiku albo słowotwórcze zabawy Białoszewskiego w poezji - - pod warunkiem że mają sens lub przesłanie, niekoniecznie "do-słowne", może chodzić o sam nastrój, obraz, technikę. moim zdaniem więc MOŻE to być film, może animacja, musi mieć jednak jakieś znaczenie i posiadać pewne walory artystyczne. NIE MOŻE to być film nagrany komórką, ani nie reklama - to co innego.

A co kiedy ktoś nagra film komórką? Na festiwalach już się takie pokazuje. ;)

obrzydliwe i żałosne... Taka makabreska podoba się ludziom. Za parę lat na ekranach kin pojawi się goła dupa i będzie pierdzieć a ludzie będą umierać z zachwytu. Wtedy film Idiokracja okaże się wizjonerskim.

takie są skutki, gdy ktoś zamiast z respektem i dystansem podejdzie do czegoś bezpośrednio, a film który ma coś wyśmiać odbierze jak dokument lub jedynie popis grafiki ;/

bo to jest przde wszystkim popis grafiki

Przede wszystkim ta animacja ma sens. Który każdy musi sam znaleźć. Jeśli Ty w tym widzisz tylko popis grafiki to no cóż.. kiepsko. Ja za 1 razem tego filmu w ogóle nie zaczaiłem. dlatego nie oceniałem i nie krytykowałem. Obejrzałem go dużo później i teraz wiem o co chodzi. I każdemu oceniającemu to na 1 polecam też się wstrzymać z oceną i obejrzeć za kilka lat jak się już "Żwirek i Muchomorek" przejedzą...

[1] skoro dla Ciebie animacja nie powinna gościć na FILMWEBIE to powinniśmy też wywalić stąd wszystkie bajki...

Zgadzam się ! Film poza walorami samej animacji nie posiada dla mnie żadnej wartości. Uważam, że autor mógłby w inny sposób spożytkować swój talent. 1/10.

"Film poza walorami samej animacji nie posiada dla mnie żadnej wartości." - Boże! Widzisz i nie grzmisz!

Nieporozumieniem to są tacy ludzie jak Ty, na takim portalu.

Zgadzam się z Surenosem. Dla mnie również nie jest to film. Inaczej dlaczego na filmweb nie ma reklam różnych produktów wszak to też filmy i dzieła sztuki? Mają one swoje kategorie, swoje festiwale itd. Tam też jest miejsce tego filmiku jako reklamy Pana Bagińskiego. Film natomiast w rozumieniu powszechnym i potocznym rozumiany jest zwykle jako pełnometrażowy lub podobny. Gdybym miał oceniać to coś za treść i warsztat dał bym 10 ale nie ocenię bo dla mnie nie jest to film. Reklam i popisówek nie oceniam. Z pewnością znacznie to lepsze pod względem treści od katedry. Katedra nie przemawia do mnie wogóle. Poza pokazaniem wrsztatu czyli znow reklamówką nie podoba mi się. Treść Katedry jest typowym wynaturzeniem typowego "twórcy grafiki 3D" którzy zwykle mają w swoich dziełach przerost formy nad treścią. Drażnią mnie takie wynaturzenia i nierzyczywiste fikcje animatorów komputerowych. Potem w filmach jak Władcy Pierścieni oglądamy być może efektowne ale jednak wynaturzone sceny komputerowych animacji nie mające nic wspólnego z fizyką nawet w świecie baśni i bujd. Rozumiem gust innych ale mój jest taki i nie będę o tym dyskutował.